Jakub Słomkowski: ANIMAL/ŚWIĘTY-OFIARA

16.10.2014 - 30.11.2014

Centrum Sztuki Galeria EL zaprasza w najbliższy czwartek, 16 września o godz. 18 na wernisaż wystawy Jakuba Słomkowskiego "ANIMAL/ŚWIĘTY-OFIARA".

O wystawie pisze jej kuratorka, Karina Dzieweczyńska:

"W czwartek, 16 października, podczas wernisażu w CS Galerii EL, ujrzymy trzecią odsłonę z cyklu „ANIMAL/ŚWIĘTY” Jakuba Słomkowskiego, tym razem pod hasłem „ANIMAL/ŚWIĘTY – OFIARA”. W tej odsłonie „ANIMAL” pojawi się w ponad 5-metrowym wydaniu, umieszczony w prezbiterium Galerii, oddzielony od widza ogromną kratą.

Nad tematem/pojęciem „ANIMAL/ŚWIĘTY” Jakub Słomkowski pracuje od paru lat. Pierwsza odsłona – „ŚWIĘTY/ANIMAL nic co ma opis” – miała miejsce w Warszawie, w Galerii Program przy Fundacji Promocji Sztuki Współczesnej w sierpniu 2012r.; druga – w Gdańsku w dawnej Szkole Pielęgniarskiej w 2013r. podczas „Znikającego Klubu”; trzecia – zaistniała teraz, w Galerii EL.

„CZYM”, a raczej „KIM” dla artysty jest „ANIMAL/ŚWIĘTY”? 
Z licznych rozmów, które przeprowadziłam z Kubą, podczas naszej wspólnej pracy nad wystawą, pod pojęciem „ANIMALA” skrywa się pewna niedookreślona zwierzęca pierwotność (instynkt? byt?), pojawiająca się z samego faktu istnienia i z praw natury, nieskażona jeszcze cywilizacją i ludzkością, w znaczeniu symbolicznym – czysta, przybliżająca do świętości.
Cytując artystę: „ŚWIĘTY/ANIMAL to poszukiwanie zwierzęcych form ukazanych na wzór przedstawień świętych, ale także pytanie o to, czym w istocie jest świętość. Dla wielu natura, a wraz z nią zwierzęta, są tym, co zbliża ludzi do Boga. (…) Interesują mnie różne formy przedstawienia świętości. Paradoksalnie to, co prymitywne i zwierzęce przedstawiam jako czystą, ekspansywną formę”.

ANIMALA w Galerii EL Jakub Słomkowski poświęca tym razem tematyce przewinienia i przebaczenia. Różni się on znacznie od dwóch wcześniejszych edycji, nie tylko przeniesieniem ciężaru tematu (dodaniem ofiary, poczucia kary i podjęcia prób wybaczania), czy też jego skalą „wydania” (w naszej Galerii ANIMAL rozrasta się aż do kilkumetrowej formy, anektując całą przestrzeń prezbiterium), lecz przede wszystkim odróżnia go autorstwo. Tym razem nie jest on samodzielnym i wyłącznym dziełem artysty, lecz wspólnym, zrealizowanym we współpracy z grupą osadzonych z Aresztu Śledczego w Elblągu.
Świadomy, dobrowolny i aktywny udział osadzonych był kluczowy dla rozpoczęcia prac nad wystawą. Do pracy z osadzonymi przystąpiliśmy w marcu br. Na początku sami poruszaliśmy się nieco „po omacku”, nie do końca byliśmy w stanie przewidzieć scenariusz naszej współpracy. Aczkolwiek, jednego oboje byliśmy pewni – nie chcieliśmy traktować osadzonych jako tzw. „wyrobników”, narzucając im niejako „z góry” prace, które mechanicznie mieliby dla nas wykonać. Zależało nam na podjęciu z nimi dialogu, w celu zawiązania równoprawnej, partnerskiej współpracy nad danym tematem, stąd też pierwsze nasze wspólne spotkania oscylowały wokół rozmów na temat sztuki w bardzo szerokim tego słowa znaczeniu. Zaczęliśmy od przedstawienia podstawowych pojęć dotyczących abstrakcji i abstrakcyjnego myślenia, dopiero potem stopniowo wprowadzaliśmy różne zagadnienia związane z realizacją wystawy, takie, jak, przestrzeń Galerii EL, idea „ANIMALA”, pojęcia świętości, ofiary, przebaczenia. Szukaliśmy na nie odpowiedzi – nie tylko wśród osadzonych, ale także w nas samych. Bardzo dużo rozmawialiśmy, przeprowadzaliśmy różne warsztaty (np. dźwiękowe, plastyczne), wyświetlaliśmy filmy, slajdy, pisaliśmy teksty, nagrywaliśmy dialogi i dźwięki. Przynosiliśmy do Aresztu też różne materiały (m. in. skrzynki, włosy, glinę, strusie jaja, kości i wiele innych „akcesoriów”), które ostatecznie osadzeni wykorzystali w swoich pracach. 
Efektem naszej ponad półrocznej współpracy są „obiekty” samodzielnie wykonane przez osadzonych i co najistotniejsze – według ich pomysłów. Prace niezwykle przez nich przemyślane i wieloznaczeniowe, które (na czym akurat bardzo nam zależało) absolutnie nie wpisują się w nurt tego, co można zobaczyć na festiwalach sztuki więziennej. 
Reasumując, współpraca z osadzonymi, poza zdobyciem niecodziennego doświadczenia, okazała się pracą wyjątkowo twórczą, przede wszystkim w obszarze poszukiwania człowieczeństwa i kształtowania humanistycznego kontaktu z drugim człowiekiem.

Poniżej kilka refleksji artysty Jakuba Słomkowskiego, tuż przed finałem pracy - wernisażem wystawy:
„Całą wystawę „Święty/Animal – Ofiara” odbieram i staram się przedstawić, jako spójną instalację. Jej charakter scala przestrzeń i architektura Galerii EL. Poszukiwania, w których chciałem odnieść się do wnętrza Galerii, rozpocząłem od czystej formy. Potrzeba zwizualizowania obrazu i ingerencji w tym miejscu, które niezależnie od ukazywanych tu wystaw wydaje mi się puste, była jednym z najsilniejszych impulsów, które skłoniły mnie do myślenia o przestrzeni.
Do współpracy przy tworzeniu wystawy zaprosiłem osadzonych z Aresztu Śledczego w Elblągu. Bardzo szybko zrozumiałem, że nie jest to kolejna odsłona mojej wyobraźni, a raczej początek procesu, który nie sposób będzie zamknąć w ścianach Galerii tak, by ukazać jego pełny charakter.
Prace, które przedstawiamy, są odpowiedzią na ten sam temat, lecz ich autorzy są różni. Niektórzy po raz pierwszy stykają się z tego rodzaju materią. Różnica w podejściu do tematu i w sposobie pracy każdego z autorów tej wystawy pozwoliła mi jeszcze silniej zrozumieć i uświadomić sobie, jak ważne jest indywidualne podejście do ludzi, bezpośredni kontakt i wspólne doświadczenie.
Pomimo intensywnej pracy, poczułem silną ulgę w sferze psychicznej. Na pozór trudne zadanie okazało się zbawienne dla mnie, jako twórcy otoczonego setkami działań i zaangażowanego w wiele z nich. Skupienie oraz izolacja od świata kultury, były naturalnym następstwem spotkania, do jakiego doszło w Elblągu. Myślę, że wernisaż zamykający naszą współpracę nad tą wystawą dla kilku osób jest szczególnie istotnym momentem na drodze do zrozumienia siebie i drugiego człowieka. Mam tu na myśli zarówno autorów, jak i odbiorców.

To, co udało nam się wspólnie przepracować, nie byłoby możliwe bez pomocy życzliwych nam osób, pracujących w Areszcie Śledczym w Elblągu: Pana Krzysztofa Maroszka, Pani Anny Skowrońskiej oraz szeregu innych pracowników Zakładu, którzy ułatwiali nam zadanie. Podobnie, jak wnętrze jednostki penitencjarnej nie jest widokiem codziennym dla osób z zewnątrz, tak i procedury oraz formalności, których ilość może przyprawić o ból głowy, nie są sprawą oczywistą dla większości z nas. Rola wychowawców przy tym projekcie, jest w moim przekonaniu równie istotna i w kontekście całego procesu odbieram ich jako współautorów przedsięwzięcia”.

Wystawa czynna do 30 listopada 2014 r.

Wróć