Data: 06.03.2019
Autor: Joanna Mierzejewska

Krużganek Movie / Powidoki

Przed nami kolejna odsłona cyklu projekcji filmowych w różny sposób przybliżających zagadnienia związane ze sztuką (szczególnie jej plastyczną odsłoną) - Krużganek Movie. Tym razem w środę 13 marca o godz. 18:00 Centrum Sztuki Galeria EL zaprasza na film Andrzeja Wajdy „Powidoki” z roku 2017.

Wstęp na projekcję – 5 zł

Jeden z najwybitniejszych twórców w historii kina, zdobywca wielu nagród filmowych, w tym Oscara za całokształt twórczości – Andrzej Wajda, przedstawia historię człowieka niezłomnego, Władysława Strzemińskiego - pioniera polskiej awangardy, ze znakomitą rolą Bogusława Lindy.
Głównym bohaterem jest wielki artysta, wierny własnej wizji sztuki, który nie poddał się obowiązującemu systemowi i w konsekwencji doświadczył dramatycznych skutków swoich wyborów. „Powidoki” to intymny zapis ostatniego okresu życia obdarzonego charyzmą wybitnego malarza. Opowieść o tym, jak komunistyczna władza zniszczyła niepokornego człowieka.
Wajda w sposób niezwykle subtelny, a zarazem uniwersalny kreśli, tworzonymi z malarskim kunsztem obrazami, świat, w którym piękno i sztuka są prześladowane.

Gościem projekcji w ramach cyklu Krużganek Movie będzie pani Paulina Kurc-Maj – historyk sztuki, kierownik Działu Zbiorów Sztuki Nowoczesnej w Muzeum Sztuki w Łodzi, redaktorka, kuratorka wielu wystaw - między innymi współtworzyła wystawy: Powidoki życia. Władysław Strzemiński i prawa dla sztuki (Muzeum Sztuki w Łodzi, 2010/11, wraz z Jarosławem Lubiakiem), Un Mundo Construido: Polonia 1918–1939 (Circulo de Bellas Artes, Madrid, 2011, wraz z Juanem Manuelem Bonetem).

Jej zainteresowania koncentrują się głównie wokół sztuki XX wieku - przede wszystkim dwudziestolecia międzywojennego.
Paulina Kurc-Maj  to również autorka wielu tekstów i wykładów poświęconych sztuce awangardy międzywojennej, w tym twórczości Władysława Strzemińskiego i Katarzyny Kobro, organizowanych między innymi w Muzeum Narodowym w Warszawie, Muzeum Narodowym w Poznaniu, Instytutach Polskich w Budapeszcie, Berlinie i Rzymie.

WAJDA O FILMIE

Minęło 20 lat, odkąd po raz pierwszy przymierzyłem się do filmu o Władysławie Strzemińskim, wielkim malarzu, który zmagał się z komunistycznym systemem. Dopiero teraz dojrzałem do tego, by ten film nakręcić.

Początkowo miałem pomysł, by zrobić kino psychologiczne - opowieść o trudnych relacjach małżeństwa pary artystów: Władysława Strzemińskiego i jego żony, wybitnej rzeźbiarki Katarzyny. Pomyślałem jednak, że aby to pokazać w sposób przekonujący, musiałbym mieć Dostojewskiego za scenarzystę, albo co najmniej za autora opowiadania. Zrozumiałem, że aby zrobić rzecz prawdziwą, muszę tę parę rozdzielić. Zrobiłem więc film polityczny o artyście, który wchodzi w konflikt z władzą i  zostaje usunięty z uczelni pod zarzutem „nierespektowania norm doktryny realizmu socjalistycznego”. Broni się do samego końca i nie odpuszcza, mimo nędzy i upokorzeń”.

LINDA O FILMIE

„Dla mnie to najtrudniejsza z ról. Musiałem pokonać fizyczność, która odgrywała ogromną rolę w procesie zrozumienia tego bohatera. Strzemiński nie miał jednej ręki i nogi, a potrafił wejść na Śnieżkę ze swoimi studentami. Co to jest za psychiczna siła woli! Przeszedł przez tyle i wiedział, że się nie załamie przy żadnym rządzie ani cenzurze. On walczył z samym sobą o wiele bardziej niż z tym, co na zewnątrz” – powiedział w wywiadzie dla Anny Tatarskiej.