Data: 21.05.2012
Autor: Beata Branicka

Żywot leżącej w wannie Agaty - relacja Elbląskiego Oddziału Abstrakcyjnego

Zadziwić,zaskoczyć,wprowadzić młodego ducha, to główne cele organizowania akcji w trakcie wernisaży w Galerii El, przez Elbląski Oddział Abstrakcyjny. Za nami już dwa działania. Pojawiliśmy się na wernisażu malarstwa Karoliny Zdunek „W Poszukiwaniu Głębi” oraz na dzisiejszym wernisażu Beaty Ewy Białeckiej i Magdy Moskwy.

Tym razem do wernisażu przygotowywał nas Dyrektor Jarosław Denisiuk, przedstawił nam twórczość artystek, następnie wspólnie zastanawialiśmy się co inspirującego mogłoby się wydarzyć.

O ile poprzednia akcja podczas wernisażu Karoliny Zdunek ( przygotowywała nas Karina Dzieweczyńska) była całkowicie szalona, wręcz było to „happeningowe kontinuum wystawy”, tak teraz tego nie było, zatrzymaliśmy się...ale za to gdzie?! Przy ocynkowanej wannie która stanęła prawie że na środku nawy. W wannie leżała nasza Agata, podtrzymywana na czarnych pasach przez Oddziałowców. Skąd ta wanna? Jaki był tego przekaz?. Była to nasza interpretacja twórczości Białeckiej i Moskwy, próba pewnego połączenia, głównie nawiązując do obrazu Białeckiej pn. „Who killed Amanda Palmer”.

Chcieliśmy w ten sposób podkreślić podobieństwa jakie występują w dziełach obu artystek a także może ułatwić interpretacje prac zwiedzającym. Do tego stopnia udało się nam wczuć w role że co niektórzy goście, uważnie przyglądający się naszemu przedsięwzięciu, głośno poddawali pod wątpliwość, żywot leżącej w wannie Agaty :)

Pokazało mi to jeszcze bardziej, jak różnorodna jest sztuka i jakiej wymaga od nas elastyczności w działaniu. Jak się to nam udaje zostawiamy Państwa ocenie. Jednego jesteśmy pewni, nigdy do końca nie wiemy jakie wywołamy emocje i co się tak do końca wydarzy. Ileż w tym abstrakcji prawda?

Tekst: Kamil Zimnicki,
Koordynator Elbląskiego Oddziału Abstrakcyjnego, 17 maja 2012 r.




Dodaj komentarz