Data: 16.04.2012
Autor: Beata Branicka

W poszukiwaniu głębi...

12 kwietnia w Centrum Sztuki Galerii EL w Elblągu odbył się wernisaż wystawy malarstwa Karoliny Zdunek „W poszukiwaniu głębi…”, której kuratorem jest Karina Dzieweczyńska. Wystawa potrwa do 13 maja.

Mając na uwadze dotychczasowe wystawy tej artystki, chyba po raz pierwszy jej ogromne prace (m.in. zaprezentowane tutaj tryptyki, których długość dochodzi prawie do 6-ciu metrów) znalazły się w przestrzeni równie imponującej pod względem skali, jak one same. W przestrzeni o tyle wyjątkowej, bowiem w architekturze dawnego kościoła gotyckiego.
Poprzez obecność w przestrzeni naznaczonej duchem sacrum zobrazowane przez Karolinę – za pomocą najprostszych form geometrycznych, rozrysowanych siatek perspektywicznych i oszczędnej gamy kolorystycznej – wyobrażenia podjętych przez nią pojęć (np. studni, głębi, bloków) jeszcze wyraźniej nabrały cech zawartych w nich, pierwotnych symboli.
Pomiędzy danym miejscem, a płótnami, które się w nim znalazły, niespodziewanie nakreśliły się interesujące (można nawet pokusić się o sformułowanie – „na wyższym poziomie”) relacje. Potężna „Studnia” (tryptyk, 2010), zwyczajnie oparta o ścianę prezbiterium, osadzona w miejscu dawnego ołtarza, bezpośrednio na posadzce pokrytej płytami nagrobnymi, jawi się jak „wyrastające z podłoża”, rozświetlone wpadającym przez wertykalne okna prezbiterium światłem – co może wskazywać na pierwotne źródło samo w sobie i zarazem potężny i solidny fundament – symboliczny początek. Tryptyk ten, od razu widoczny nawet z bardzo daleka, bo zaledwie po przekroczeniu drzwi do głównej nawy EL, staje się mocnym i znaczącym punktem ciężkości całej wystawy i zarazem też metafizycznym celem podjętej przez nas wędrówki.
To nie jedyny przykład pojawiąjących się lokacyjno-aranżacyjnych interakcji płócien Karoliny Zdunek wobec – jednak ciągle nietypowej, jak na przestrzeń muzealno-wystawienniczą – architektury CS Galerii EL; interakcji przenoszących (i przekraczających) percepcję tego malarstwa ze sfery (tylko) sensualno-obrazowej dodatkowo w obszar duchowo-egzystencjalny.
Podobnych zabiegów jest więcej, warto samemu je zgłębić.

Ponadto, wernisaż, który odbył się 12 kwietnia w EL, był niecodzienny, nie tylko dla odbywających się w EL wernisaży, ale również w odniesieniu do dotychczasowych prezentacji Karoliny Zdunek. W historii wystaw tego malarstwa, po raz pierwszy płótna te stały się impulsem do działań typowo akcyjnych, inspiracją dla tutejszego Elbląskiego Oddziału Abstrakcyjnego – nieformalnej grupy młodzieży, która przeniosła motywy z obrazów Zdunek na swoje ubrania i twarze, stając się na kilka godzin żywą, przemieszczającą się instalacją i happeningowym kontinuum wystawy.

Tekst: Karina Dzieweczyńska
Foto: Miłosz Kulawiak




Dodaj komentarz