Grajczak Krzysztof
Kilka zdań z recenzji i tekstów o Artyście:
...” To kolor decyduje o klimacie i charakterze tych dzieł, które zestawione obok siebie, tworzą- może w sposób niezamierzony- swoisty fryz, bez początku i końca....”
....” Artysta w swojej sztuce podejmuje próbę redukcji pejzażu – tego zapamiętanego z dzieciństwa- żuławskiego, do uniwersalnego, uproszczonego schematu, w którym reguła podziałów płaszczyzny płótna horyzontalnymi plamami barwnymi przywołuje poszczególne plany rzeczywistego pejzażu....”
....” W malowanych dynamicznie obrazach ważną rolę odgrywają poszukiwania formy oraz szukanie zagubionego kolorytu dzieciństwa. Jednym ze stałych elementów tych pejzaży jest prostokąt, tafla szkła, okna, z odbitymi fragmentami drzew, wodnych rozlewisk......”
....” Krajobraz jaki widzimy w jego twórczości to obraz natury ludzkiej.
Obrazy Grajczaka to miłosny list do kochanki, która odeszła.
Każda kreska i plama na jego obrazach tworzy opowieść, w której dobro przeciwstawia się złu, piękno miernocie itd....”
. ..”Wiem jak pracuje Krzysztof. Jego obraz powstaje i powstaje – codziennie – z dnia na dzień. Zmienia się „rozwija i zwija”, odrzuca to co niepotrzebne, zmienia kolor nakładając inny, ale nie po to, aby ubogacić. Zmieniając odrzuca niepotrzebne- pozostawia ideę – syntezę krajobrazu i zaczynasz się z tym zgadzać, akceptujesz to. Wchodząc wielokrotnie, dzień po dniu do jego pracowni i patrząc na tzw. „proces twórczy” myślałam – ma rację, tamto było niepotrzebne. Dobrze, że zmienił ten kolor, że pozbył się tych elementów.
Idea zostaje, myśl zostaje. Jest czytelna i prosta. Zostaje dusza krajobrazu, nastrój, uczucie i wrażliwość….”